^Na górę strony

nag01c

Tytułowy rogacz został pozyskany 2 sierpnia 1896 r. koło Nienadowej, w okolicach Przemyśla. Jego parostki, do niedawna stanowiące rekord świata, są przechowywane w Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa w Warszawie. Pomimo upływu tak długiego okresu czasu jaki minął od jego pozyskania, są one nadal przedmiotem zainteresowania wśród polskich myśliwych. Powodem tego są, między innymi, plotki i niejasności dotyczące okoliczności jego pozyskania, a zwłaszcza kwestia, kto tego dokonał. Popularna wśród braci łowieckiej wersja głosi, że ów rogacz został zastrzelony przez kucharza, który dostał polecenie pozyskania czegoś „na kuchnię”. Z poglądem tym można się również spotkać w artykułach publikowanych w prasie łowieckiej (vide Łowiec Polski 5/2010).

A jak było naprawdę? Otóż autorem strzału, który miał tak dalekosiężne skutki, był wytrawny leśniczy, Franciszek Sychora, który przez kilkadziesiąt lat pełnił funkcje leśniczego w dobrach Nienadowa. Właścicielką tych dóbr w owym czasie była pani Laura Rawicz-Dembińska. Po jej śmierci przeszły one na własność jej bratanicy, Marii z Rawicz-Dembińskich Stanisławowej Mycielskiej. Fakt pozyskania słynnego rogacza przez p. Sychorę potwierdzała synowa państwa Mycielskich, p. Helena Ludwikowa Mycielska, która w swoim oświadczeniu złożonym w 1988 r. stwierdziła m.in., że „ani Laura Dembińska […] ani też mąż jej spadkobierczyni Stanisław Mycielski, zawołany gospodarz i myśliwy, nie byliby dopuścili do tego, aby ktoś do tego niepowołany - a więc, w tym wypadku kucharz - miał strzelać do pielęgnowanej w ich lasach zwierzyny”.

Oprac. Na podstawie materiałów udostępnionych przez Adama Benedykta Bispinga,
któremu tą drogą serdecznie dziękuję.

 

Copyright © 2025. Witold Daniłowicz - Wszelkie prawa zastrzeżone                                                                  Wykonanie strony - Andrzej Otrębski